Medytacja to nie, co myślisz, Jon Kabat-Zinn

Zawał serca atakuje coraz młodszych. Dlaczego tak się dzieje? Z pewnością to, że żyjemy w ciągłym biegu i stresie nie ma zbyt dobrego wpływu na nasz organizm. Czasem brak czasu powoduje, że nagromadzony stres zabija nas od środka. I tu na przeciw wychodzą nam różne formy odstresowywaczy.

Jednym ze sposobów redukcji stresu jest medytacja.

Jon Kabat-Zinn uważany jest za jednego z pionierów ruchu mindfulness. Wikipedia mówi, że mindfulness to:

proces psychologiczny koncentrowania uwagi na wewnętrznych i zewnętrznych bodźcach występujących w danej chwili, który może być rozwijany m.in. przez medytację. W książce „Medytacja to nie to, co myślisz” Autor próbuje nam przekazać, jak ważne jest wszystko, co nas otacza. Jak ważna jest świadomość tego kim jesteśmy, co robimy, jak się zachowujemy. Autor kładzie duży nacisk właśnie na „świadomość”.

Bardzo podobał mi się rozdział, w którym Autor przekonuje, że gdy skupimy się na bólu, to ten „ból” jest inaczej odczuwany. Kobiety, które uczestniczyły w Szkole Rodzenia, wiedzą, że przez wszystkie spotkania położne uczą dziewczyn oddychania. Ma to na celu właśnie odwrócenie uwagi od bólu, jaki towarzyszy kobiecie w czasie porodu.

„Kiedy przeżywając ból, zanurzmy się w czystą świadomość, nawet na najkrótszą chwilę, nasz stosunek do bólu w tym samym momencie ulega zmianie.”

Jon Kabat-Zinn, z książki, str. 90

Książka pokazuje dość długi i mozolny proces uczenia się siebie. Zarówno samoświadomość jak i świadomość ma ścisły związek z uwolnieniem siebie od negatywnych emocji i niepokoi, które (nieujarzmione) mogą skutkować różnymi chorobami psychicznymi, takimi jak lęk lub depresja. Medytacja to nie jest tylko moment siedzenia na macie i milczenia. To właśnie umiejętność skupienia myśli i takiego wewnętrznego oddechu, który sprawia, że człowiek się regeneruje.

Książka motywuje mnie, żebym sama od czasu do czasu wyłączyła się i po prostu dała sobie „na luz”. Jestem typem osoby, który gromadzi w głowie różne słowa, sytuacje, wydarzenia z kilku dni. To wszystko kłębi mi się w głowie po to, by móc to na nowo analizować i przetwarzać. Pełno we mnie niepokoju. Dzięki tej książce jestem trochę bliżej w ujarzmieniu swojej wewnętrznej bestii.

Przez sporą część książki – zmuszałam się do czytania. Nie dlatego, że opisy były nużące, ale dlatego że brakowało w podawanych przykładach… Lekkości. Książka zdaje się być podręcznikiem i niestety tłumaczowi nie udało się wyzbyć tego podręcznikowego stylu. Ale trudno też zmieniać kontekst, który Autor sam narzucił. Natomiast dla laika – jakim niewątpliwie jestem – ta książka otworzyła trochę oczy.  I mam wrażenie, że jestem bardziej wiadoma siebie. Długa droga jednak przede mną, by w moim życiu zagościł spokój i harmonia.

„Medytacja to nie to, co myślisz” da się lubić! Potrzeba tylko szczyptę cierpliwości i zainteresowania tematem!

 

tytuł: Medytacja to nie, co myślisz
autor: Jon Kabat-Zinn
wydawnictwo: Czarna Owca
liczba stron: 288
cena okładkowa: 34,99 zł
moja ocena: 7/10

Książka została przekazana przez Wydawnictwo Czarna Owca, za co dziękuję.

Jeden komentarz Dodaj własny

  1. czarnecka105 pisze:

    Polecam poczytać o ormusie jest genialny! Czytałam o nim dużo postanowiłam zamówić http://sklep-ormus.pl tu jest też blog można poczytać ale też polecam zagraniczne portale, medytacja jest o wiele spokojniejsza, mam więcej energii, myślę że ormus będzie idealny dla osób które pracują z medytacja, energia itp

Dodaj komentarz