Ostatnio czytałam dwie książki Penelope Ward: „Daddy cool” i „Gentleman numer dziewięć”. I muszę przyznać, że to właśnie „Gentleman numer dziewięć” skradł moje serce. Narzekałam ostatnio, że w „Daddy cool” zabrakło mi takiego mocnego kopnięcia. Że Mack był trochę taki zbyt idealny i dlatego nie potrafiłam go sobie w myślach w ogóle ożywić. Tu jest wręcz przeciwnie. Channing jest… niegrzeczny. A wszystkie kobiety lubią niegrzecznych mężczyzn.
Zauważam pewną zbieżność w książkach, które pisze Penelope Ward. I pod tym względem, kiedy się już czyta którąś z kolei powieść, to dostrzega się ten typowy schemat. Natomiast mnie to absolutnie nie przeszkadza i wciąż jestem głodna kolejnych książek Autorki. Muszę przyznać, że „Gentleman numer dziewięć” to lektura, która mnie pochłonęła. Gdyby wszystkie książki, były tłumaczone na język polski, właśnie z takką lekkością, jak ta tłumaczona przez Marcina Machnika, to nie nadążyłabym z pisaniem recenzji…
O czym jest książka? O przyjaźni, która przeradza się w miłość. O złamanym sercu, które szuka ukojenia w obcych ramionach. O dumie i honorze, które sprawiają, że jedna decyzja… Może odmienić los trójki ludzi. Nie brakuje w książce humoru. Jest też moment na refleksję. Jest tu też motyw, który przerabialiśmy ostatnio przy lekturze „Więcej niż pocałunek”, kiedy to bohaterka chciała wynająć sobie… żigolaka.
Dużym minusem jest blurb, który można przeczytać m.in. na okładce książki. Jest to niestety bogate streszczenie książki, przez co Czytelnik może być zawiedziony przy lekturze. Ja nauczyłam się nie czytać opisów ani rekomendacji innych Czytelników, bo zawsze znajdzie się jakaś opinia lub blurb, który powie o trzy zdania za dużo i książka wtedy traci smak.
A ta książka naprawdę jest smaczna! Już od pierwszych stron polubiłam Rory. A Channing po prostu skradł moje serce! Książka nie jest nudna. Autorka porusza tematy, które nie należą do łatwych. A przy tym nie traci ani na moment lekkości. Wraz z bohaterami książki przeżywałam mocno ich dalsze losy. Książka jest warta uwagi!
tytuł: Gentleman numer dziewięć
kategoria: literatura obyczajowa, romans
liczba stron: 288
cena okładkowa: 37,00 zł
wydawnictwo: Editiored
ocena: 8/10
Książka została przekazana przez Wydawnictwo Editio, za co jeszcze raz dziękuję.
Chętnie przeczytam. Dzięki za polecenie.